Taka okazja zdarza się tylko raz w roku, wiec myśle, że jest to super okazja, aby sprawić komuś lub sobie prezent w promocyjnej cenie Zakup Vouchera z 25% zniżką na:
Kochani! Taki wieczór zdarza się tylko raz w roku! Tego wieczoru nasz Oddział odwiedzą strasznie fajni czarodzieje i wiedźmy z przerażająco fajnymi warsztatami językowymi oraz grami i zabawami. 27
Jeśli tylko popatrzymy przychylnie w przyszłość, nie będziemy widzieć wszystkiego w czarnych barwach i pozwolimy sobie spróbować. Ja na przykład zawsze chciałam zrobić coś szalonego i nieprzewidywalnego. Coś, co odbiega od codziennej rutyny. Powiedzieć, co się naprawdę myśli i czuje. I można to zrobić.
Maciej Samcik. 32. Udostępnij. Fitch obniżył rating kredytowy USA z AAA do AA+ i stało się to dopiero po raz drugi w historii (poprzednio ponad 10 lat temu rating obniżyła amerykańskiemu długowi agencja S&P Global Ratings). Fitch zwraca uwagę na gigantyczne zadłużenie USA i coraz niższą jakość zarządzania tym długiem.
Dla astronomów nie jest to nic dziwnego. Otóż obecnie mamy ostatnią pełnię Księżyca w 2019 roku. Zjawisko to, o tej porze roku jest nazywane Zimnym Księżycem, albo Księżycem długich nocy. Sprawia on wrażenie zdecydowanie większego, niż można go oglądać przy pełni i świeci jakby jaśniej.
Vay Tiền Trả Góp 24 Tháng. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2017-12-08 10:45:05 andrzejewski Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-08 Posty: 6 Temat: Silny stres na studiach Od początku minionego tygodnia towarzyszy mi silny stres. Podejrzewam, że wynika on z nadmiaru sprawdzianów. W ubiegły wtorek nie mogłem zasnąć. Moje myśli krążyły wokół zbliżającego się wielkimi krokami piątkowego kolokwium. Spałem tylko 4 godziny i padnięty pojawiłem się na zajęciach. Sądziłem, że po kiepsko przespanej nocy, kolejny sen przyjdzie łatwo. Jednak w poprzednią środę również mimo silnego zmęczenia nie mogłem okolicy serca czułem dziwne czwartek styrany nieprzespaną nocą zameldowałem się w uczelni. Uczyłem się do późna na sprawdzian, który udało się mi że stres mi opadnie. Jednak w obecnym tygodniu były aż 4 sprawdziany, z których tylko połowę udało się zaliczyć. Siedziałem przy książkach zmęczony i wiedza nie chciała wejść do mojej głowy. A potem i tak nie mogłem powodu zmęczenia w tygodniu nie pojawiłem się na siłowni, a nauka przyniosła mizerne rezultaty. W dodatku miałem problemy ze snem, nie wypocząłem, tylko dalej męczyłem organizm. Jestem w błędnej pętli i nie wiem jak z niej wyjść. Na yt słuchałem nagrań typu - no stres, sleep songs, lecz i tak mi nie pomogłyProszę o radę bo radę. Chcę spać a nie mogę, bo coś mnie trzyma. Chcę się uczyć a z powodu zmęczenia nie przyswajam sobie wiedzy tak jak zazwyczaj. I ze zmęczenia nie mam sił by dźwigać ciężary na siłowni. Wszystko się mi wali. 2 Odpowiedź przez Lady Loka 2017-12-08 10:52:58 Lady Loka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: Ciasteczkowa Morderczyni Zarejestrowany: 2016-08-01 Posty: 17,008 Wiek: w sam raz. Odp: Silny stres na studiach Bardzo przejmujesz się studiami? Może to stąd? Na którym jesteś roku? Warto przemyśleć to, czy studia powinny przynosić aż taki stres. Czy jest to tego warte. To studia są dla Ciebie, a nie Ty dla studiów. Jak coś oblejesz, to poprawisz na spokojnie nawet i 5 razy, jeżeli taka będzie potrzeba. Przed napisaniem odpowiedzi skonsultuj się z lekarzem lub zawieszone. 3 Odpowiedź przez andrzejewski 2017-12-08 11:17:06 andrzejewski Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-08 Posty: 6 Odp: Silny stres na studiach Jestem na pierwszym roku budownictwa, przy czym od razu zaznaczę, że nie jestem świeżym maturzystą, tj z tego roku. Egzamin dojrzałości zdałem kilka lat temu i do tej pory pracowałem. W styczniu tego roku zdecydowałem o swej przyszłości, decydując się na interesujący mnie kierunek. Zauważyłem, że o ile na początku semestru szedłem z radością na uczelnię, to teraz bardziej to robię z obowiązku - bo muszę. Na wszystko brakuje mi czasu. Nawet wolne soboty i niedziele mam zajęte z uwagi na naukę. W dodatku kilku wykładowców prowadzi ćwiczenia w nieprzystępny sposób. Np pan A. rozdaje wszystkim kartki i wymaga robienia zadań. Sęk w tym, że na wykładach z nim mamy X, a na ćwiczeniach Y. Mężczyzna niczego nie wyjaśnia tylko karze to robić, a jeszcze lubi wbijać kosę w plecy - naśmiewać się, ironizować, straszyć poprawką. Inny wykładowca przedstawia wiedzę w nieprzystępny dla mnie sposób - i dla większości grupy. A do tego, że mamy ćwiczenia podzieleni na grupy to bierze każdego do tablicy. Przy której tracę głowę i popełniam absurdalne budownictwie poznajemy program np. matlab, z którego mamy zajęcia. Obsługiwać program umiem, lecz kiedy przyszło kolokwium wykładowca zażądał od nas liczenia całek, pochodnych itp, a tych na żadnych zajęciach nie przerabialiśmy. Skończyło się na tym, że wszyscy polegli, oprócz jednej osoby, która programu za bardzo nie znała, ale że ukończyła wcześniej studia związane z matematyką, to sobie poradziła. Facet od matematyki kiepsko wykłada, robi zadanie szybko, bez tłumaczenia i wymaga abyśmy szybko spisywali przykład z tablicy. Bezmyślne pisanie bez zastanowienia nie niemal codziennie są kolokwia i z nerwów nie mogę spać. 4 Odpowiedź przez Averyl 2017-12-08 12:25:41 Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Silny stres na studiach chcesz być inżynierem??? weź się do roboty, a nie do biadolenia. Jak sobie wyobrażasz sesję z dużymi egzaminami dzień po dniu?Co ma do rzeczy, że wykłady są z X, a ćwiczenia z Y? że masz prace do zrobienia? Nie jesteś w szkółce gdzie pani zadaje lekcje odtwórcze od str do str. Jesteś na studniach, nie wszyscy muszą być inżynierami, jeśli czujesz, że nie nadajesz się to sobie odpuść, natomiast nie licz na to, że na egzaminie będziesz miał łatwiej. Nie licz na to, że później będzie łatwiej. Jeżeli nie opanujesz dobrze matmy, to popłyniesz później na wszystkich przedmiotach, gdzie będziesz musiał liczyć, jeżeli zawalisz mechanikę, to na następnym semestrze będziesz miał kolejną mechanikę, albo wytrzymałość, albo in. przedmiot bazujący na wiedzy z poprzednich semestrów. Co mogę ci powiedzieć? Stres nie rozwiązuje problemu, jedyna droga to zrozumieć materiał. "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 5 Odpowiedź przez ladyyy 2017-12-08 15:03:44 ladyyy Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-08-15 Posty: 475 Odp: Silny stres na studiachNa studiach trafiają się lepsi i gorsi prowadzący, zawsze masz jeszcze opcję konsultacji jak czegoś nie rozumiesz, to nie te czasy że wykładowca był bogiem na uczelni, bo teraz przede wszystkim student jest ważny każda uczenia trzesie się żeby nie stracić studentów i dofinanowań, więc walcz o swoje, jeśli macie takie problemy zawsze możecie pójść do prowadzącego albo gdzieś wyżej, kwestia podejścia, a jak się tak mocno spinasz to sobie kup nervomix z melisą, uspokoi ci nerwy, nie będziesz się czuł taki spięty, to ziołowe tabletki, nie zaszkodzą. 6 Odpowiedź przez Leśny_owoc 2017-12-08 16:11:03 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-12-08 16:14:26) Leśny_owoc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-16 Posty: 1,466 Odp: Silny stres na studiach A no widzisz, bo właśnie tym studia różnią się od np. szkoły średniej/zawodówki/technikum . Wykłady to definicje = teorie, przykłady X, a później Twoja własna praca przykłady Y. Dlatego niestety ciężkie kierunki inżynierskie bardzo trudno "przerobić" zaocznie. Podobnie jest z takimi całkami zrobisz ich 100, ale na 101 się zatrzymasz i będziesz potrzebował więcej czasu. Studia uczą Ciebie jak wykorzystywać wiedzę do rozwiązywania nowych problemów. Niestety w większości stanowiska (praca) i szkoły niższe nie wymagają tego - tam Ciebie szkolą i masz robić bardzo podobnie. Dlatego tylu pracodawcom nie podobają się absolwenci, którzy według nich niewiele potrafią. Ależ potrafią, tylko prace są mało wymagające to im się nie chce robić . Powtarzać rzecz x po tysiąc musisz zmienić nastawienie i poza zajęciami zacząć przysiadać oraz się uczyć. andrzejewski napisał/a:Facet od matematyki kiepsko wykłada, robi zadanie szybko, bez tłumaczenia i wymaga abyśmy szybko spisywali przykład z tablicy. Bezmyślne pisanie bez zastanowienia nie to są tylko przykłady. Definicje masz w książkach, przykłady masz przerobić, a i tak musisz zrobić jeszcze 200 pochodnych, aby w miarę się tego nauczyć . Niestety to matematyka wyższa i gdyby wykładowca miał zaocznym (z którymi ma mniej godzin i do tego okrojony plan) tłumaczyć przykład po przykładzie to na 99,9% nie zdążyłby "przejść" ja miałam lepszą matematykę - co tydzień musieliśmy oddawać po 40-70 zadań przykładów z czego miało się oceny. Jeśli średnia wychodziła mniej, niż to nie było się dopuszczonym do egzaminu . Zatem nie masz tak źle, tylko w Sobie, a nie w zajęciach powinieneś szukać wyższe w USA są atrakcyjniejsze pod względem praktycznym i przystępnym nauczaniu, ale połowa z tych ludzi nie potrafi rozwiązywać "nowych problemów". Coś za coś. 7 Odpowiedź przez andrzejewski 2017-12-08 16:41:02 andrzejewski Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-08 Posty: 6 Odp: Silny stres na studiach Ależ nie uczę się na studiach zaocznych, a dziennych. Piszecie o pracy samodzielnej. I ja ją sumiennie wykonuję. Gdyby nie moja nauka w domu to nic bym nie to, że na ćwiczeniach robimy Y, a na teorii omawiamy X, to nie tylko mi się to nie podoba. Nie będę wspominał z jakiego przedmiotu są to ćwiczenia, ale jeśli wykładowca porusza temat konstrukcji, a na ćwiczeniach wymaga robienia projektów budowli. gdzie wcześniej niczego nie omawiał, to jest tu coś nie tak. Największym moim problemem jest stres. Przychodzi egzamin i zamiast odpocząć przewracam się w łóżku. Stres nie daje mi zasnąć, a gdy zmęczony rano wstaje to nie mam sił na cokolwiek, a kolejnego dnia, znowu nie mogę zasnąć. Nawet jeśli jestem przygotowany to i tak silny stres nie pozwala mi czas jestem ze stresowany. Czuję w sobie napięcie i nie mogę się zrelaksować i przestać zamartwiać. 8 Odpowiedź przez Averyl 2017-12-08 16:53:43 Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Silny stres na studiach Skoro nie umiesz, a co gorsza zakuwasz przez wiele godzin i dalej nic, to zrozumiałe, że stres robi swoje. Musisz zrozumieć materiał, możesz siedzieć długie godziny i wykuwać się na pamięć, ale wtedy masz minimalne szanse na zaliczenie (miałam taką koleżankę na studiach, też się stresowała, bardzo ciężko pracowała, a efekt - bardzo słaby). Jeżeli zrozumiesz, wówczas cały proces nauki będzie łatwiejszy i mniej stresujący. Leśny_owoc napisała o tych zadaniach, czasem rzeczywiście jest to tytaniczna praca zrobić tak wiele przykładów, ale w ten sposób nabierasz wprawy, biegłości. OK, są przedmioty, które wymagają czasu - np. projekt z geometrii wykreślnej, czy jakiś pomiarowy, czy nawet te 100 przykładów z matmy (ja też tak miałam na studiach), ale reszta - wymaga zrozumienia, nie będziesz w stanie nauczyć się wszystkich może nie masz zdolności w tym kierunku. "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 9 Odpowiedź przez andrzejewski 2017-12-08 16:58:44 andrzejewski Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-08 Posty: 6 Odp: Silny stres na studiachAveryl, wiedza mi wchodzi lekko, o ile jestem wypoczęty. Przeczytaj, ze zrozumieniem moje posty. Wspomniałem, że niekiedy mam kłopoty z nauką, ale tylko wtedy gdy jestem zmęczony. Zresztą ciekawe jak Tobie wchodziłaby nauka, gdybyś kilka nocy źle przespała. 10 Odpowiedź przez Averyl 2017-12-08 17:18:27 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-12-08 17:21:45) Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Silny stres na studiach Przeczytałam - ja już studia mam za sobą, zwłaszcza pierwszy rok, który bywa ciężki, bo jest bardzo dużo pracy. Czasem fizycznie nie możliwe, by zrobić formalnie wymagane prace i nie zarwać nocy. Jak sobie wyobrażasz przyszłość jako inżynier - zestresujesz się rozmową z szefem i zawalisz cały projekt? To też jest element studiów, radzenie sobie z presją czasu, ze stresem. Wkrótce będziesz miał sesję, być może egzaminy dzień po dniu, nawet jeśli gładko wiedza wchodzi ci do głowy, to fizycznie będzie bardzo mało czasu... i co zawalisz, bo się zestresujesz? bo nie wyśpisz się? bo...?Co jest wobec tego powodem stresu jeśli wiedza tak gładko wchodzi? Wykładowcy nie poznali się na twojej wiedzy? Rozumiem, że samo ocenianie jest niefajne, ale skoro wszystko umiesz, to tylko możesz popisać się i nie ma znaczenia, że wykłady prowadzi X i mówi jedno, a ćwiczenia Y i wymaga jeszcze innego... tak to jest być alfą i omegą andrzejewski napisał/a:Zresztą ciekawe jak Tobie wchodziłaby nauka, gdybyś kilka nocy źle wchodziła. Miałam semestry gdy dostawałam stypendium naukowe, a na V sem. urodziłam dziecko nie przerywając studiów, więc temat nieprzespanych nocy mam przerobiony. "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 11 Odpowiedź przez andrzejewski 2017-12-08 18:19:48 andrzejewski Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-12-08 Posty: 6 Odp: Silny stres na studiachJeżeli jestem przygotowany to na kolokwiach radzę sobie bez problemu. Pod górkę robi się wtedy gdy przez tydzień śpię po kilka godzin. Wtedy popełniam szkole wynikające z przeoczenia błędy. Zamiast 0 itp. A kiedy jestem padnięty i muszę się uczyć to nauka nie przynosi odpowiednich korzyści. Bo jestem zbyt zmęczony. A kiedy leżę w łóżku to nie mogę zasnąć. 12 Odpowiedź przez Leśny_owoc 2017-12-08 18:33:43 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-12-08 18:36:21) Leśny_owoc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-16 Posty: 1,466 Odp: Silny stres na studiach Wcześniej napisałeś tak:andrzejewski napisał/a:Jestem na pierwszym roku budownictwa, przy czym od razu zaznaczę, że nie jestem świeżym maturzystą, tj z tego roku. Egzamin dojrzałości zdałem kilka lat temu i do tej pory pracowałem. W styczniu tego roku zdecydowałem o swej przyszłości, decydując się na interesujący mnie kierunek. (...)Na wszystko brakuje mi czasu. Nawet wolne soboty i niedziele mam zajęte z uwagi na zrozumieć, że kompletnie zaprzestałeś pracy? Ile masz lat i kto Ciebie utrzymuje?Chyba, że się mylę to proszę o sprostowanie .andrzejewski napisał/a:Ależ nie uczę się na studiach zaocznych, a dziennych. Piszecie o pracy samodzielnej. I ja ją sumiennie wykonuję. Gdyby nie moja nauka w domu to nic bym nie to, że na ćwiczeniach robimy Y, a na teorii omawiamy X, to nie tylko mi się to nie podoba. Nie będę wspominał z jakiego przedmiotu są to ćwiczenia, ale jeśli wykładowca porusza temat konstrukcji, a na ćwiczeniach wymaga robienia projektów budowli. gdzie wcześniej niczego nie omawiał, to jest tu coś nie tak. .Przecież zamiast narzekać to zmień uczelnię jeśli sądzisz, że gdzie indziej przystępniej prowadzone jest budownictwo . Niestety na każdym kierunku są "przedmioty" na których robisz jedno, ale wymagają drugie. Jest też inna strona medalu - być może ten kierunek nie jest dla Ciebie? Być może studia są zbyt wymagające? Nie każdy musi studiować...Na kierunku wszyscy sobie nie radzą? 13 Odpowiedź przez sosenek 2017-12-08 23:26:16 sosenek Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-07 Posty: 2,751 Wiek: 30 lat minęło Odp: Silny stres na studiachojej, nie wysypiasz się na studiach, prawie ci współczuję. ten problem dotyczy 3/4 się nie odnajdujesz w tej rzeczyiwtości to ktoś już mądrze napisał- studia nie są dla każdego. 14 Odpowiedź przez Averyl 2017-12-08 23:34:09 Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Silny stres na studiach sosenek napisał/a:ojej, nie wysypiasz się na studiach, prawie ci współczuję. ten problem dotyczy 3/4 się nie odnajdujesz w tej rzeczyiwtości to ktoś już mądrze napisał- studia nie są dla każdego.... wiesz, ale te 3/4 studentów to być może nie wysypia się z innych powodów niż zakuwanie np wymiana ciepła na skutek siły tarcia między ciałem damskim a męskim, albo ćwiczeń z mechaniki płynów procentowych. Może dzisiaj wszystko się po zmieniało, ale ja nie pamiętam, by ktoś z moich kolegów skarżył się, że się nie wyspał bo się uczył nawet w czasie sesji. "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 15 Odpowiedź przez santapietruszka 2017-12-08 23:45:21 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-12-08 23:50:34) santapietruszka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-14 Posty: 12,977 Odp: Silny stres na studiach Mój syn studiuje budownictwo, nie wysypia się, bo robi wiecznie jakieś projekty. Na dodatek wiecznie jest głodny, bo mu wzrósł metabolizm chyba i nie ma kasy na żarcie, biedactwo, ma jedynie na telefon do mamy albo taty, żeby mu posłać przelew Nie przeszkadza mu to zupełnie we wstawianiu dzikich fot na FB - ale mimo to ma średnią 4,5 i nie przyszło mu do głowy płakać na jakimś babskim forum, że studiuje...Taka ciekawostka sprzed miesiąca jakoś - robiłem projekt do 4 rano, potem się uczyłem, ale miałem na 8 i zaspałem... zdam w 2 terminie... (czy jak się to tam nazywa teraz;) ) Ale głodny jestem... Zdał na 5. Mimo stresu, głodu i braku wsparcia od rodziców - no bo jak to zaspałeś??? Pomijając właściwości zdrowotne pietruszki, można stwierdzić, że jest ona po prostu smaczna. 16 Odpowiedź przez troll 2017-12-09 00:05:28 troll Gość Netkobiet Odp: Silny stres na studiach andrzejewski napisał/a:Jeżeli jestem przygotowany to na kolokwiach radzę sobie bez problemu. Pod górkę robi się wtedy gdy przez tydzień śpię po kilka godzin. Wtedy popełniam szkole wynikające z przeoczenia błędy. Zamiast 0 itp. A kiedy jestem padnięty i muszę się uczyć to nauka nie przynosi odpowiednich korzyści. Bo jestem zbyt zmęczony. A kiedy leżę w łóżku to nie mogę co ja winien ze ja inzynier?Chlopcze, ogarnij sie. Budownictwo jest jednym z latwiejszych kierunkow na politechnikach. Narzekasz, ze na wykladzie jedno, na cwiczeniach drugie, a na laborce jeszcze co innego? To norma. Studiujesz. Nie chodzisz do szkoly. Studiowac znaczy zglebiac wiedze, a w domysle, samodzielnie. Wykladowca i prowadzacy tak naprawde jest tylko do tego zeby ci wskazac kierunek twojego samodzielnego rozwoju i skontrolowac wyniki twojej pracy. Masz troche lektury do wykladow, skrypty do cwiczen i do laborek. Z czasem przeprowadzisz badania, trzeba bedzie wyciagnac wnioski, to wszystko cie stres. Przyzwyczaj sie. A co jak zbudujesz hale i ta sie zawali? Bo terminy gonily, rysowales w stresie po nocach i zamiast wspolczynnika 50 przyjales 5?Zycie to nie jebajka. Masz pod gorke? To biegnij. Szybciej pokonasz to ze studiujesz. Wiem ze po przerwie trudno jest sie znow wdrozyc. Ale na politechnice norma jest zaliczanie w obu sesjach. Czeste jest powtarzanie przedmiotu, zdarza sie powtarzanie roku. To nie pedagogika zeby miec 5,0. Jak ja studiowalem, to z 240 osob po pierwszym semestrze zostalo 160 osob. Po drugim 120. Magistrami zostalo 40 osob. I to byl prawdziwy stres, bo jeszcze obowiazywal pobor do wojska. Nie twierdze ze masz latwo, ale polibuda to jest twarda walka. Nawet jesli teraz nieco zelzalo, to i tak to jest masa materialu do wkucia, potem zrozumienia i w koncu wykorzystania. Niestety nie kazdy pracownik naukowy ma talent pedagogiczny. Ale tylko oni maja wystatczajaca wiedze aby wyksztalcic przyszlego jako mezczyzna, na stres zastosuj stare metody- scisnij posladki, zaciagnij pasek i bierz byka za rogi. Jak sie od razu nie uda, to probuj ponownie do skutku. A jak padniesz, to po prostu sie podnies, otrzep z kurzu i dalej do przodu. 17 Odpowiedź przez Averyl 2017-12-09 01:18:04 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-12-09 01:29:34) Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Silny stres na studiach Santa jak ty wychowałaś syna? Czy to na pewno twój syn? Nic a nic nie konfabulujesz? To twoje dziecko nie chodzi spać po dobranocce? Zgroza! Biedulek - niewyspany i z dobrymi ocenami, jak to możliwe. "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 18 Odpowiedź przez Mała O 2017-12-09 01:30:15 Mała O Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-11-27 Posty: 2 Wiek: 23 Odp: Silny stres na studiach Bardzo niemiło się czyta taki spęd osądzających, wręcz szydzących komentarzy. Człowiek czasem potrzebuje wsparcia i zrozumienia, a nie bata nad głową. Tak tylko można pogłębić problemy, a nie je zwalczyć. Autorze tematu, mam nadzieję, że nie wziąłeś sobie do serca tego co piszą twoi adwersarze. Masz prawo czuć się zakłopotany i oszołomiony zwłaszcza tak radykalną zmianą środowiska. Wcześniej pracowałeś przez kilka lat, na pewno wyrobiłeś sobie jakąś renomę. Prawdopodobnie pracodawca doceniał Cię i Twoją pracę, a cele i zadania miałeś jasno określone. Tu znowu wracasz do relacji uczeń-"mistrz", a z doświadczenia wiem, że wykładowcy uwielbiają nadużywać autorytetu. Więc po kolei: 1. Gdy ktoś piszę o naśmiewaniu się, ironizowaniu, straszeniu od razu włącza mi się lampka ostrzegawcza. Od takiego człowieka nie spodziewałabym się troski o wiedzę swoich studentów i przystępność przekazywanych informacji. Więc może lepiej odłożyć trochę pieniędzy i znaleźć korepetytora, który pociągnie ten obowiązek, skoro twój wykładowca do niego nie dorasta. Taniej na pewno wyjdą korepetycje w grupie, skoro piszesz, że wiele osób ma takie same problemy i oblewa kolejne kolokwia. Na moich studiach ludzie po prostu ogarniali kogoś z wyższego roku z dobrymi wynikami, kto przebrnął już przez to "piekiełko" i najlepiej wie, od której strony ugryźć problem. Myślę, że nie byłoby problemu ze znalezieniem kogoś takiego - jeśli podzielicie się kosztami, każdy z "uczniów" straci co najwyżej kilka piwerek/2 paczki papierosów/działkę 3MMC (niepotrzebne skreślić), a wasz "korepetytor" przytuli całkiem niezłą sumkę. A co najważniejsze: będziecie wiedzieli czego się uczyć, jak się uczyć i jakich zagrywek spodziewać się od wykładowców (widocznie niedowartościowanych skoro muszą poniżać swoich studentów). Wilk syty, owca Co do stresu może warto (tak jak zasugerowała już ladyyy) zastosować jakieś ziołowe tabletki, chociaż na początek. Podobno psychoterapia jest też bardzo owocna w problemie radzenia sobie z nadmiernym stresem, chociaż o tym będę mogła opowiedzieć dopiero po swojej psychoterapii, która zbliża się wielkimi krokami A co do spania to chciałabym Ci polecić coś, co mi osobiście ogromnie pomaga od wielu lat, mimo że nasze asomie mają zupełnie inne podłoża. Tylko ciiiiii, to mój sekret Od bezsenności spowodowaną negatywnymi emocjami ratuje mnie...ASMR. Spróbuj. Może Po trzecie: wiem, że większość ludzi jest wychowana w tym przeświadczeniu, sama byłam, ale nie musisz być doskonały we wszystkim. Nie wierzę, że z każdym przedmiotem jest tak źle jak opisałeś. Na pewno są dziedziny, w których radzisz sobie świetnie. Może warto się skupić na tym? Wydaje mi się, że studia nie są od tego, żeby zaliczyć je samymi piątkami. Na tym etapie człowiek kształtuje swoje predyspozycje. Pomyśl jak chcesz kształtować swoją przyszłość, zobacz jak pokrywa się to z twoimi obecnymi ocenami z różnych przedmiotów i zdecyduj co sobie najzwyczajniej w świecie, po ludzku...odpuścić. Chyba, że chcesz być "doskonałym" emocjonalnym wrakiem człowieka. Tak jak pozostali opisali są ludzie, którzy mają świetną średnią nadal w pełni korzystając ze studenckiego życia i takie przykłady dają ludziom złudzenie, że na ich podstawie mogą oceniać innych. Niestety, albo na szczęście, ludzie rodzą się różni. Czasami może się to wydawać niesamowicie niesprawiedliwe, ale nic z tym nie zrobimy. Nic się nie stanie jeśli jeden przedmiot przejedziesz na trójach, tak długo jak masz o nim pojęcie wystarczające, żeby nie przeszkodzić Ci w podjęciu się, ale zobaczyłam tu tyle niesprawiedliwości, że musiałam zareagować. Zareagowałam tak, jak sama chciałabym być potraktowana i mam nadzieję, że nikogo to nie urazi. A co do reszty komentujących. Proszę was. Sami budujemy ten świat. Nie warto uczynić go trochę lepszym, wrażliwszym miejscem? Piszecie, że jako mężczyzna ma ścisnąć pośladki, zamknąć ten cały stres, frustrację i poczucie niesprawiedliwości w sobie, dokładnie zakorkować i upchnąć głęboko w sobie. Tylko pamiętajcie, że to wszystko może zacząć w środku człowieka fermentować, a jeśli na dodatek się to jeszcze wstrząśnie...to później płaku płaku, jacy ci mężczyźni są agresywni i bez serca. Trzymam za Ciebie kciuki Andrzejewski. Jakby co to się żal. Ja poczytam 19 Odpowiedź przez santapietruszka 2017-12-09 01:43:02 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-12-09 01:49:22) santapietruszka Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-06-14 Posty: 12,977 Odp: Silny stres na studiach Averyl napisał/a:Santa jak ty wychowałaś syna? Czy to na pewno twój syn? Nic a nic nie konfabulujesz? To twoje dziecko nie chodzi spać po dobranocce? Zgroza! Biedulek - niewyspany i z dobrymi ocenami, jak to kiepsko wychowałam. Bo już mi zapowiedział, że jak tylko będzie mógł, to nakaże rozbiórkę mojego miejsca zamieszkania... powód nieważny, znajdzie się Do Autorki następnego posta - pożałuj, pogłaszcz po główce, pomóż napisać skargę na profesorów uczelni, bo się czepiają... ale potem nie płacz, że się dom zwalił i nie żądaj odszkodowania od niedokształconych inżynierów, ok? Samo się nie nauczy. Skargami na wykładowców też jeszcze nikt nigdy wiedzy nie nabył. Nie tędy napisał/a:na stres zastosuj stare metody- scisnij posladki, zaciagnij pasek i bierz byka za rogi. Jak sie od razu nie uda, to probuj ponownie do skutku. A jak padniesz, to po prostu sie podnies, otrzep z kurzu i dalej do tyle w temacie. Pomijając właściwości zdrowotne pietruszki, można stwierdzić, że jest ona po prostu smaczna. 20 Odpowiedź przez Averyl 2017-12-09 01:54:58 Ostatnio edytowany przez Averyl (2017-12-09 01:55:25) Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Silny stres na studiach Mała O uwierz nie wszyscy studenci muszą zostać inżynierami. Jeśli chłopak nie radzi sobie ze stresem to niech poszuka mniej stresującej uczelni. Myślę, że większość wolałaby mieszkać w domach dobrze zaprojektowanych, bez obawy że zestresowany, niewyspany inż. zgubił 0, albo pomylił "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 21 Odpowiedź przez cslady 2017-12-09 12:41:25 cslady 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-01-02 Posty: 8,041 Wiek: 29 Odp: Silny stres na studiach Niestety, musisz coś zrobić ze stresem. Wiem po sobie jak bardzo on utrudnia naukę. Podczas pierwszego roku na studiach też się wszystkim stresowałam, nie mogłam spać itp. Poszłam do lekarza, dostałam jakieś tabletki, to mi pomogło wyregulować sen i na jakiś czas wystarczyło. Jednak najważniejsza jest moim zdaniem zmiana nastawienia. Masz przed sobą tyle lat życia, że tak naprawdę nie jesteś w stanie przewidzieć, co będziesz robił np. za 10 lat. Nawet jeśli zdałbyś to budownictwo na 5, to może potem wcale nie chciałbyś pracować w zawodzie? Mam w pracy aż 4 osoby po budownictwie, którym na studiach szło świetnie, ale potem stwierdziły, że jednak chcą pracować w innej branży. Naprawdę nie warto tracić zdrowia na stresowanie się studiami. Znaj swoją wartość, zrób to, co da się zrobić, a resztę zawsze możesz poprawić. Nie słuchaj ludzi, którzy mówią, że się nie nadajesz, że sobie nie poradzisz itp. To i tak zweryfikuje życie i rynek pracy. Dla wielu osób ten pierwszy rok na studiach jest trudny. Jakoś trzeba go przeżyć, później jest już z górki, bo umiesz sobie z tym wszystkim radzić. Korepetycje są dobrym pomysłem. Jeśli nie stać Cię na nie, nawiąż znajomości z osobami z roku, które są dobre z danych przedmiotów. Nawet na głupiej przerwie ktoś może Ci pomóc, coś wytłumaczyć. To zawsze krok do przodu. Jeśli będziesz się zamartwiał i traktował studia jak swoje być albo nie być, może być ciężko przebrnąć przez sesję, bo poddajesz się już na starcie. Zaraz będą święta, to całkiem sporo czasu wolnego od studiów. Wykorzystaj go dobrze, nie tylko na odpoczynek, ale również na mądrą naukę. Powodzenia! "I guess all I can do is embrace the pandemonium; find happiness in the unique insanity of being here, now." 22 Odpowiedź przez sosenek 2017-12-09 12:55:44 sosenek Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-07 Posty: 2,751 Wiek: 30 lat minęło Odp: Silny stres na studiacha aktywność fizyczna? może idź wieczorem na basen, przepłyń 2 km albo idz pobiegać? tak żeby się zmęczyć, to raz, poza tym wysiłek fizyczny relaksuje ciało i umysł. najlepszy oczywiście systematyczny. do tego jakiś relaks na saunie, albo zapisz się na masaż. 23 Odpowiedź przez Averyl 2017-12-09 13:01:28 Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Silny stres na studiach cslady napisał/a:Naprawdę nie warto tracić zdrowia na stresowanie się tym się zgodzęcslady napisał/a:Nie słuchaj ludzi, którzy mówią, że się nie nadajesz, że sobie nie poradzisz itp. To i tak zweryfikuje życie i rynek ile mi wiadomo, są studia jak właśnie budownictwo, czy medycyna, gdzie same studia to za mało, potem musisz odbyć wieloletnie praktyki, by zdobyć uprawnienia, czy specjalizację. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś na medycynie już na pierwszym roku były zajęcia w prosektorium, właśnie po to, by wyselekcjonować tych, którzy się nadają. Naprawdę uważasz, że gość powinien tracić ileś lat życia na ciężkie studia, by potem się rozczarować, że nikt nie chce na budowie tak delikatnego chłopca, co to musi się wyspać, musi mieć nadmiar czasu, by się ze wszystkim wyrobić i nie stresować. Większość budów ma problem z czasem - z brakiem, nie jego że musi chłopak zrobić coś ze stresem, bo go to wykończy, ale rady, że musi właśnie ten kierunek studiować są dla mnie nie zrozumiałe. "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 24 Odpowiedź przez mallwusia 2017-12-09 14:43:35 mallwusia Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-06-26 Posty: 2,154 Odp: Silny stres na studiach autorze Miałam identyczny moment jak Ty, że nie mogłam spać przez kilka dni i pomogła mi wtedy współlokatorka, użyczając mi jakiegoś procha. Zasnęłam jak kamień i spałam i spałam bez końca. Odpuściło Nie namawiam Cię jednak na branie psychotropów na dłuższą metę, jedynie raz, góra dwa - w tych krytycznych by było, abyś wzmocnił swój organizm od wewnątrz, wspomógł się trochę suplementami, jak magnez, lecytyna (duże dawki), kwasy mega 3, wyciągi z miłorzębu. Przed snem pij melisę abo herbatki typu "Spokój i relax" , "Spokojny sen" itp. Nie pij kawy ani mocnej, czarnej herbaty wieczorem. Jedz dużo jajek i mnóstwo orzechów. Mała O wspomniała o ASMR - nie próbowałam, ale słyszałam, że działa świetnie Na pewno także sport - taki, który lubisz. Na mnie genialnie działa masaż - prawie zasypiam już w trakcie (niestety masaż jest drogi, ale zawsze można sobie zrobić samemu choć masaż stóp z relaksującymi olejkami).Moja córka, która wybrała sobie zawód wymagający min. 8 lat nauki (jeszcze jej trochę zostało), nigdy nie uczy się po północy. Przed zbiera się spać, wyłącza komputer i zajmuje się czymś przyjemnym, co ją wycisza. Nauka wchodzi jej najlepiej za dnia. Mnie uczyło się lepiej wieczorami, jestem typem sowy - każdy musi znaleźć swoją porę. Rozumiem Twoje trudności, bo jesteś po przerwie w nauce i pewno dlatego jest Ci ciężko zaskoczyć. Mnie też było trudno na początku, ale to dlatego, iż od podstawówki do liceum miałam same piątki, wiedza mi wchodziła jak bułka z masłem, jechałam już trochę na świetnej opinii, a mniej na ciężkiej pracy i nie umiałam potem zatrybić. Miałam już takie momenty, iż chciałam tym wszystkim rzucić - bo nudno, bo oderwane od praktyki, bo śpię po parę godzin (na I roku trafiłam do bardzo imprezowego miejsca w akademiku ). Też wtedy jojczałam i zrzędziłam . Przetrzymałam. Pomysł z korkami u studenta starszego roku świetny! Moja córka też tak raz zrobiła z poddawaj się łatwo, ale też pamiętaj, że nie za wszelką cenę, bo może jednak nie są to studia dla Ciebie. 25 Odpowiedź przez cslady 2017-12-09 15:43:20 cslady 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-01-02 Posty: 8,041 Wiek: 29 Odp: Silny stres na studiach Averyl napisał/a:O ile mi wiadomo, są studia jak właśnie budownictwo, czy medycyna, gdzie same studia to za mało, potem musisz odbyć wieloletnie praktyki, by zdobyć uprawnienia, czy specjalizację. Nie wiem jak teraz, ale kiedyś na medycynie już na pierwszym roku były zajęcia w prosektorium, właśnie po to, by wyselekcjonować tych, którzy się nadają. Naprawdę uważasz, że gość powinien tracić ileś lat życia na ciężkie studia, by potem się rozczarować, że nikt nie chce na budowie tak delikatnego chłopca, co to musi się wyspać, musi mieć nadmiar czasu, by się ze wszystkim wyrobić i nie stresować. Większość budów ma problem z czasem - z brakiem, nie jego że prędzej czy później sam będzie wiedział czy to strata czasu. Nie uważam po prostu, że powinien skazać się na porażkę po niecałym semestrze studiów (o ile dobrze zrozumiałam, że to pierwszy semestr). To za wcześnie, by snuć czarne scenariusze. Wielu studentów na pierwszym roku za bardzo przejmuje się tym wszystkim, trudno im się dopasować, ale później to mija, gdy już wpadnie się w rytm. Nie uważam, że za wszelką cenę należy kończyć studia, ale powinno się dać sobie uczciwą szansę na spróbowanie przynajmniej przez ten pierwszy rok lub półtora, by później nie żałować. Rzucić zawsze można. Akurat studia techniczne nie są stratą czasu, nawet jeśli po 1-1,5 roku Autor zdecydowałby się robić coś innego. To, czego nie pochwalam to bezrefleksyjne rezygnowanie, gdy tylko pojawią się pierwsze trudności. Najłatwiej sobie powiedzieć, że się do tego nie nadaje i zrezygnować, trudniej przez to przebrnąć. "I guess all I can do is embrace the pandemonium; find happiness in the unique insanity of being here, now." 26 Odpowiedź przez Averyl 2017-12-09 17:27:22 Averyl 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-12 Posty: 4,641 Odp: Silny stres na studiach Skończyłam inny kierunek na Polibudzie, nie budowlankę ale współpracuję z sektorem budowlanym. Czasem tłumaczę ludziom rzeczy trywialne - wielu nie umie sobie wyobrazić przestrzeni - ile miejsca coś zajmuje, albo ile miejsca jest potrzebne, by pracownik nie obijał się łokciami o ściany przy wykonywaniu jakiejś pracy. Czasem już tłumacząc czuję, że słowa przelatują przez głowę, a potem za tydzień, za miesiąc wraca ten sam problem, to samo zdziwienie, ten sam przeciąg w uszach, gdy po raz kolejny tłumaczę rozwiązanie. Albo gdy dzwoni, mailuje ktoś z tekstem "mamy problem" korci mnie, by powiedzieć, "tak macie problem". Myślę, że ci ludzie, gdyby się odrobinkę wysilili, to byliby samodzielni w swoje pracy... ale po co? Gdyby Andrzejewski napisał, że te studia są za trudne, że za dużo materiału w krótki czasie, czy coś w tym stylu... ale on pisze, że jest zdolny, ale leniwy, nie chce zarwać nocy, bo będzie zmęczony, bo go to zestresuję to i nie zaliczy. Nie ma na to lekarstwa - wielokrotnie na studiach będzie miał tak dużo pracy, że nie ma szansy grzecznie po dobranocce iść do łóżeczka (aż nie chcę myśleć, co by było gdyby zmęczył się i nie wyspał z powodu seksu ). Cslady - nie wiem jaki masz wykształcenie, ale padł przykład zadań z matmy, spróbuj zgadnąć, ile czasu potrzeba na przepisanie (nich będzie, ktoś policzył, twoim zadaniem jest tylko przepisać) 100 obliczeń z całkami? "Kobiety, nie jesteście centrum rehabilitacyjnym dla źle wychowanych mężczyzn. To nie wasze zadanie zmieniać ich, wychowywać czy im matkować. Potrzebujecie partnera, a nie projektu." J. Roberts 27 Odpowiedź przez Leśny_owoc 2017-12-09 18:38:39 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-12-09 18:42:56) Leśny_owoc Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-03-16 Posty: 1,466 Odp: Silny stres na studiach Niestety większość kierunków inżynierskich wymaga odporności na stres. Nie chcę osądzać, ale najwidoczniej praca andrzejewskiego pod tym względem była bardzo "lajtowa" tj. musiał pracować w zawodzie gdzie ma się 8-10h pracy i jej nie przynosi do teraz tak źle reaguje na same studia to niestety później lepiej nie będzie. Są sfery w których całe życie musisz się kształcić i przy tym pracować na pełny etat/przy projektach. Jak On sobie to wyobraża? Oprócz predyspozycji twardych są jeszcze miękkie. Nasz rynek pracy (dobrze głównie w dużych miastach,gdzie szefostwo na łeb na karku) patrząc na zachodnich przedsiębiorców doszedł do podobnego związku: większość ludzi można wysłać na dokształcenie (kursy, podyplomówki, zaoczne) jednakże nie każdy nadaje się na pewne stanowisko. Konstruktor to najbardziej stresujące zajęcie - gonią ciebie terminy i bierzesz prawną odpowiedzialność za to co nie chciałam nikomu ubliżać pisząc, iż nie każdy nadaje się na studia. Po prostu tak jest . Podobnie nie każdy powinien być lekarzem, strażnikiem granicznym, pielęgniarką, programistą, ekspedientem, osobą od reklamy... życie wszystko weryfikuje, ale szkoda straconych lat jeśli już teraz On dostrzegł tak poważne problemy. Tym bardziej, iż problem nie leży w nauce, a niestety brakiem organizacji własnego czasu oraz odporności na stres (może nabawić się chorób autoimmunologicznych, czy nerwicy). 28 Odpowiedź przez olutka 2018-01-17 15:48:54 olutka Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-01-17 Posty: 17 Odp: Silny stres na studiachTo może spróbuj czymś się wzmocnić, to znaczy swój organizm. Jakieś witaminy, żelazo. Jakiś czas temu moja koleżanka miała duży problem ze stresem a najgorzej jak się pogłębia i pogłębia to potem problemy się tylko nawarstwiają. Czy to na studiach czy potem w pracy. Ja co prawda nie brałam ale u mojej znajomej sprawdził się taki tonik spam i ona przy regularnym piciu odczuła znaczną poprawę. Poczytaj sobie o nim i może warto spróbować. 29 Odpowiedź przez kasandra24m 2018-01-23 21:15:01 kasandra24m Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-08-01 Posty: 11 Odp: Silny stres na studiachNie chce generalizować, ale wiele osób przechodziło to co ty. Chodzi mi o nadmierny stres na studiach a co z tym związane brak apetytu, problemy ze snem. Z własnego doświadczenia powiem ci że nie warto tak wszystkiego brać do siebie bo kończy to się depresją:( a to uwierz mi nie jest nic przyjemnego 30 Odpowiedź przez Iris7 2018-01-24 01:11:48 Iris7 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-08 Posty: 1,779 Odp: Silny stres na studiach andrzejewski, wrzuć na luz!!!! Pisze to student(ka) IV roku również ciężkiego kierunku. Jedni mają mocniejszą psychikę, inni trochę słabszą, ale nie daj sobie wmówić, że przez to mniej się do czegoś nadajesz. Po prostu musisz więcej popracować. Nad psychiką i sobą. Na początek udaj się do apteki po delikatne preparaty ziołowe na sen. Jeśli nie pomogą - idź do neurologa i prawdopodobnie przepisze coś na recepte, co pozwoli sen uregulować. Teraz jesteś w zamkniętym kole, bo stres sprawia, że nie możesz spać, a brak snu nakręca wszystko pisze osoba delikatna psychicznie, która niekiedy miewała niemalże horrory w głowie , gdy na studiach było b ciężko i z perspektywy czasu wiem, że robiłam z igły widły. Większość komentujących chyba zapomniała, że pisze spanikowany pierwszoroniak. ;p 31 Odpowiedź przez Monoceros 2018-01-24 01:32:13 Monoceros Przyjaciółka Forum Aktywny Zarejestrowany: 2016-03-13 Posty: 3,146 Wiek: XXX Odp: Silny stres na studiach Skąd ten zalew jadu i nienawiści, ludzie? Człowieka przytłoczyła sesja, czy jego pierwszego? Każdego studenta pierwszego roku tak traktujecie? To ja się cieszę, że mnie tu nie było w czasie mojej pierwszej sesji na psychologii, bo niby tylko 11 egzaminów, a ja widziałam się w grobie. To, że ktoś chwilowo z czymś nie daje rady, nie znaczy że od razu się go skreśla. Mniej pogardy spływa na zdradzających niż tu na tego gościaCo do Ciebie autorze, zastanawiam się w takim razie co robisz, żeby lepiej spać? Jakie działania podejmujesz? Jest trochę rzeczy, które możesz dla siebie zrobić. Jedną z nich będzie... poluzowanie kucyka. Co się stanie, jak teraz zawalisz jeden czy dwa egzaminy? Jakie masz opcje? Czy możesz porozkładać egzaminy na teraz i na sesje poprawkową? Na ile potrzebujesz wszystkie przedmioty "zdać" a na ile "zdać dobrze"? Rozumiem, że w sytuacji, gdy jest to pierwsza sesja, w dodatku z niesprawiedliwymi warunkami, jest presja. Zależy ci - jasne. Co ze snem? Wysiłek fizyczny przed położeniem się, albo medytacja? Joga? Modlitwa? Niektórym pomaga. Herbata ziołowa, coś ciepłego. Ciepłe mleko działa na 100%. Pokój powinien być chłodny. Organizm może potrzebować długiego wyciszania - warto założyć sobie, że zasypianie zajmie ci trochę czasu i do tego się przygotowywać, czyli nie walić sobie światłem po oczach idąc do łazienki 3 minuty przed snem, nie gapić się w ekran (a jeśli już, to w ekran przyciemniony z odpowiednim filtrem np. program twilight czy Daj sobie czas na proces zasypiania. Ważna jest regularność, o którą ciężko w sesji, wiem. Dyscyplina mentalna jak już zasypiasz - kontrola swoich myśli. Dla niektórych jest to łatwe, dla innych trudne. Liczenie owiec nie jest głupie, jeśli wiadomo jak to robić. Pomóc może skupienie się na oddechu i liczenie oddechów, obserwacja tego, jak przepływa oddech, wydłużanie wydechu. Ziewanie jest spoko, parę rozciągnięć. Relaksowanie po kolei części ciała. Nie wszystkim pomaga muzyka - wszystkie te melodie zen tylko mnie wnerwiają. If you can be anything, be kind. 32 Odpowiedź przez mikrus 2018-03-08 09:21:09 mikrus Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-05-25 Posty: 389 Odp: Silny stres na studiachMiałam podobne objawy, nie miałam apetytu, nie mogłam zasypiać, ogólnie ciągle odczuwałam lęk, mi akurat pomagał nervomix control, szybko uspokajał, nie czułam się senna, mogłam na wszystkim w spokoju się skupić. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ciasno zawiązany krawat, dopasowana marynarka i spódnica za kolano. Lato w pełni, na zewnątrz upał, a pracownicy męczą się w służbowych uniformach. Kiedy i w jakich sytuacjach zawodowych musimy stosować się do zasad dress code’u? Pracodawca ma prawo wymagać, by personel nosił określony strój służbowy w środowisku pracy. Pracownik restauracji, produkcji czy konsultant w banku – niezależnie od posady i wykonywanych obowiązków, muszą dostosować się do ogólnie przyjętych zasad ubioru w z przepisami i z szacunkiemZgodnie kodeksem pracy, pracodawca, który ma określone wymagania, co do stroju służbowego swoich podwładnych, może je ustalić, w wewnętrznym regulaminie pracy. Wytyczne zawarte w regulaminie muszą być podane do wiadomości pracowników, w sposób przyjęty w firmie, tak by mieli oni możliwość zapoznania się z Zasady firmowego dress code’u można również sformułować w wewnętrznej instrukcji lub nawet w umowie o pracę. Zatrudniając kandydata na dane stanowisko, warto żeby jeszcze przed podpisaniem umowy, wiedział jakie są wymagania, co do stroju w nowym miejscu pracy – mówi Agnieszka Janowska, radca prawny w TGC Corporate ustanawiając zasady ubioru w firmie, nie powinien przy tym przekroczyć granicy dobrego smaku. Musi szanować godność i inne dobra osobiste swoich Day, czyli piątek na luzieZwłaszcza korporacje dbają, o to by ich pracownicy przestrzegali służbowego dress code’u. Spotykanym rozwiązaniem wśród firm jest zapoznanie nowych pracowników z zasadami ubierania się, jeszcze przed rozpoczęciem pracy. Normy dotyczące zasada ubioru, można przedstawić np. w postaci poradnika. Ścisły dress code to również element kultury organizacji, świadczy nie tylko o profesjonalizmie jej pracowników, ale jest także wyrazem szacunku względem w pracy ma ogromne znaczenie. Wpływa na to, jak będziemy odbierani przez współpracowników, przełożonego, klientów czy W mniejszych firmach ogólne wskazówki zwykle dotyczą stonowanej kolorystyki oraz nie eksponowania pewnych partii ciała, co w środowisku zawodowym jest wyrazem braku profesjonalizmu - mówi Dorota Strzelec, _psycholog pracy, konsultantka zarządzania kadrami w StaffPoland. _– Często zakazuje się także noszenia np. dżinsów, klapek, odkrytych ramion itp. W tak wyznaczonych ramach, pracownik decyduje o swoim ubiorze zgodnie z osobistymi się, że pracodawca w trosce o profesjonalny wygląd swoich podwładnych, i wizerunek firmy, finansuje stroje służbowe w ramach dodatkowego benefitu. W tym przypadku może on zakupić je samodzielnie lub też zwrócić pracownikowi koszty przeznaczone na ten wielu środowiskach zawodowych pomimo rygorystycznych wymagań, co do garderoby, popularnym zjawiskiem (również w polskich firmach) są tzw. casual fridays, czyli piątki na luzie. W tym dniu pracownicy mogą przyjść do pracy w nieco mniej oficjalnym stroju, oczywiście jeżeli nie mają wówczas spotkania z klientem, czy kontrahentem. Dopuszczalne jest włożenie dżinsów i koszuli zamiast np. oficjalnego code w fabryceW przypadku pewnych stanowisk pracy wymagane jest, aby pracownik ubrany był w odzież roboczą, która spełnia funkcję ochronną. Zasady jej stosowania regulowane już są przez odrębne przepisy. To, w jakich sytuacjach należy ją zakładać ściśle określa kodeks pracy. Zgodnie z tym przepisem, należy ją nosić kiedy istnieje ryzyko, że ubiór oraz obuwie pracownika mogą ulec zniszczeniu, bądź gdy ich noszenie jest podyktowane wymaganiami technologicznymi, bhp lub sanitarnymi. Dotyczy to pracowników firm budowlanych, czy produkcyjnych, którzy mają styczność np. z niebezpiecznymi na określonym stanowisku pracy, konieczne jest by pracownik ubrany był w strój roboczy, to pracodawca nie może dopuścić do niego, podwładnego, który nie posiada ochronnej odzieży i butów. W tej sytuacji noszenie stroju roboczego jest jednym z obowiązków pracowniczych. Podobnie jak przestrzeganie przepisów i zasad Jest możliwe, by pracodawca utworzył stanowisko pracy, na którym personel korzysta z własnej odzieży roboczej i butów. Oczywiście za jego zgodą, i tylko wówczas, gdy będą one spełniać wymogi bhp – podkreśla Janowska. - Pozwala na to art. 237 7§ 2 Wyjątkiem są stanowiska, na których pracownicy obsługują bezpośrednio maszyny i inne urządzenia techniczne, bądź wykonują prace, które powodują intensywne brudzenie, czy skażenie odzieży środkami chemicznymi, promieniotwórczymi lub materiałami zakaźnymi. Jeśli pracodawca i podwładny ustalą zgodnie, że pracownik będzie korzystał ze swojej odzieży i obuwia roboczego, to należy mu się ekwiwalent jest również zobowiązany zapewnić pranie, konserwację, naprawę, odpylanie i odkażanie odzieży oraz obuwia roboczego. Jeśli nie ma możliwości tego zagwarantować, może zrobić to sam pracownik. Wówczas jednak należy mu się ekwiwalent pieniężny w wysokości kosztów poniesionych na ten cel. Wyjątek stanowi strój roboczy skażony chemicznie lub kary porządkowej, do rozwiązania umowyNa pracowników, którzy nie przestrzegają norm dotyczących ubioru w miejscu pracy można nałożyć sankcje. Zgodnie z art. 108 kodeksu pracy, może ona przyjąć formę kary pieniężnej. Nie można jednak zastosować jej w przypadku podwładnych, którzy zobowiązani są nosić strój korporacyjny, tutaj jedynie możliwe jest obniżenie premii uznaniowej. Jeżeli pracodawca oceni zachowanie podwładnego, jako zakłócanie ustalonej organizacji pracy, może go upomnieć lub udzielić Wyrok SN 25 stycznia 2005 r. (I PK 153/04) potwierdził, że pracownika za brak stroju korporacyjnego, można zwolnić dyscyplinarnie, tylko wówczas, gdy swoim zachowaniem zagraża interesom pracodawcy – dodaje natomiast do zasad nie dostosowuje się pracownik, którego stanowisko pracy wymaga stroju roboczego, to łamie on w ten sposób przepisy bhp. Może mu za to grozić nawet zwolnienie w trybie ofertyMateriały promocyjne partnera
Wyobraź sobie, że masz w swojej szafie rzeczy, które zamieniają Cię w Wonder Woman, Kobietę-Kota albo inną superbohaterkę. Zakładasz ulubione jeansy i Twoja pewność siebie wzrasta o 200%. Albo wskakujesz w sukienkę ze zmysłowym rozcięciem i wiesz, że możesz wszystko, bo wyglądasz fantastycznie i czujesz się fantastycznie. Czy to realne? Czy ubrania mają moc wydobywania z nas śmiałości, uroku i seksapilu? Tak. Pod warunkiem, że są to ubrania GUESS – marki, która od prawie 40 lat ubiera kobiety w… kobiecość. Czego dowiesz się z tego wpisu? Jak powstała marka GUESS? Z jakiego stylu słynie GUESS? W skrócie GUESS to dzieło czterech urodzonych i wychowanych w Marsylii braci: Maurice’a, Armanda, Georges’a i Paula Marciano. Pod koniec lat 70. wyemigrowali do Kalifornii, w której w 1981 roku założyli swoją markę. Znakiem rozpoznawczym GUESS jest połączenie francuskiej elegancji i amerykańskiego luzu, klasyki i podążania za najnowszymi trendami. W ofercie marki znajdziesz odzież, buty i akcesoria, zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. GUESS – historia, jakich wiele Historia marki GUESS nie jest porywającą, pełną zwrotów akcji opowieścią o walce z przeciwnościami losu i cudownym przypadku, który odmienia jej bieg. Opiera się na motywie, jakiego wiele w życiorysach Amerykanów – legendzie amerykańskiego snu, najlepszym przykładzie tego, że nawet pucybut może zostać milionerem. Zaczyna się jednak nie w Ameryce, ale we Francji, a konkretniej w Marsylii, gdzie wychowali się jej założyciele: Maurice, Armand, Georges i Paul Marciano. Bracia Marciano od początku swojej zarobkowej działalności nadzieje na sukces wiązali z branżą mody. Przez pewien czas prowadzili we Francji sieć sklepów odzieżowych. Interes nie kręcił się jednak zbyt dobrze, zwłaszcza w okresie letnim – wtedy nie kręcił się wcale. Jeden z takich wakacyjnych zastojów postanowili więc wykorzystać na krótki urlop w USA. Ten spontaniczny wyjazd przerodził się w życiową rewolucję – dwaj starsi bracia zostali w Ameryce na stałe, natomiast dwaj młodsi dołączyli do nich cztery lata później. W 1981 roku założyli kolejny wspólny biznes – markę, którą nazwali GUESS. Ziemią obiecaną kwartetu Marciano stała się Kalifornia. Nie wiadomo, co przyciągnęło ich do tego miejsca – czy gorący klimat, surferski luz, tak odmienny od francuskiej powściągliwości, czy bliskość Hollywood, w którym każdy amerykański sen staje się rzeczywistością. Z całą pewnością atmosfera słonecznej Kalifornii mocno wpłynęła na charakter powstającej marki i dodała braciom śmiałości. A tej potrzeba wiele, by z powodzeniem zrealizować koncept, który – jak wielu sądziło – w tamtych czasach i w tamtych warunkach nie miał prawa się udać. Marylin Jean W historii każdej wielkiej marki wcześniej czy później pojawia się produkt, który pcha biznes do przodu, pozwalając przezwyciężyć kryzys. Dla Converse takim kołem ratunkowym stały się trampki Chuck All Stars, dla Nike poduszki amortyzujące Air Max, dla Helly Hansen – kurtki nasączone olejem lnianym. Rolę katalizatora rozwoju GUESS odegrały, o dziwo, jeansy. O dziwo, ponieważ w Ameryce lat 80. jeansowe spodnie nosili wszyscy – kobiety i mężczyźni, biedni i bogaci, starzy i młodzi. Denim był materiałem pospolitym, szeroko dostępnym i uniwersalnym. Nikt nie pomyślałby, że można z niego coś nowotarskiego. Zespołowi Marciano mimo wszystko się udało. Jeansy, które zaprojektowali, różniły się od tych dostępnych na rynku wszystkim. Były dekatyzowane, jaśniejsze, delikatniejsze w dotyku, bardziej elastyczne i dzięki temu lepiej dopasowujące się do kobiecej sylwetki – bo to właśnie z myślą o kobietach powstały. Miały zwężane nogawki oraz ozdobne zamki przy kostkach i nie bez powodu nosiły nazwę Marylin. W tych spodniach każda kobieta mogła poczuć się jak gwiazda wielkiego ekranu – seksowna, świadoma swoich atutów i uwodzicielsko pewna siebie. Jeansy Marylin szybko stały się hitem i znakiem rozpoznawczym GUESS. Pierwsze 24 pary, zamówione przez ekskluzywny dom towarowy Bloomingdales „na próbę”, wyprzedały się w kilka godzin. Projekt wyznaczył linię dalszego rozwoju marki, definiując jej charakter. GUESS girls Zespół Marciano działał jak dobrze naoliwiona maszyna. Każdy z braci zajmował się ściśle określonym obszarem: George projektował ubrania, Maurice i Armand doglądali finansów i dystrybucji, a Paul dbał o promocję – i to właśnie dzięki jego fenomenalnej intuicji marka GUESS wyrosła na światowego giganta. Ponieważ nie dysponował zbyt dużym budżetem, do kampanii reklamowych angażował początkujące modelki. Był prawdziwym łowcą talentów. Odkrył takie gwiazdy, jak Karen Mulder, Carla Bruni, Claudia Schiffer, Eva Herzigova, Naomi Campbell, Alessandra Ambrosio czy Adriana Lima. Wszystkie kampanie marketingowe GUESS wyróżniały się i nadal wyróżniają spójną estetyką. Fotografie i spoty reklamowe przedstawiają kobiety silne, świadome swojego ciała, pełne życia i tak piękne, że nawet w jeansach i zwykłym T-shircie wyglądają jak milion dolarów. Z każdego promującego markę kadru emanuje seksapil, zmysłowość, odrobina tajemnicy, ale i elegancja. Projekty GUESS prowokują, a jednak nigdy nie przekraczają granicy dobrego smaku. Francuski szyk i kalifornijska energia W stylu, z jakiego słynie GUESS, od samego początku istnienia marki mocno odbijał się rodowód i charakter braci Marciano – ich francuskie pochodzenie i fascynacja Kalifornią. Wszystkie propozycje brandu – nie tylko odzież, ale też buty czy akcesoria – po dziś dzień wyróżniają się stylistyką, która łączy elegancję rodem z paryskich ulic i pachnący morską bryzą luz, charakterystyczny dla kalifornijskiego wybrzeża. GUESS kieruje swoje projekty przede wszystkim do młodych dorosłych – osób, które lubią bawić się modą i wyrażać siebie poprzez ubrania. W najnowszej kolekcji marki znajdziemy zarówno klasykę, na przykład ponadczasowe, dopasowane jeansy z jasnego denimu, jak i ślady podążania za najświeższymi trendami. Metaliczny błysk w stylu glamour, ćwieki, frędzle, błyszczące cekiny, zmysłowe rozcięcia, intensywne kolory, printy z motywami egzotycznych roślin – wszystko to tworzy mieszankę iście wybuchową. Nosząc ubrania, buty czy dodatki GUESS, możesz być pewna, że w każdym miejscu, w którym się pojawisz, temperatura podniesie się o kilka stopni. I to nie tylko w środku upalnego lata. Instagramowy profil marki GUESS, który śledzi ponad pięć milionów followersów, otwiera hasło „Young. Sexy. Adventurous”. Z każdego zamieszczonego na nim zdjęcia promieniuje radość życia, śmiałość i spontaniczność. Młodość według GUESS nie jest jednak tylko i wyłącznie liczbą w metryce. To raczej temperament, podejście do świata, energia, którą się emanuje – i najlepszym tego dowodem jest zaangażowanie do ostatniej kampanii Jennifer Lopez. dołączyła do takich it girls, jak Camila Cabello czy Gigi Hadid. Czy i Ty znajdziesz się w ich gronie, czyniąc z ubrań czy butów GUESS towarzyszów swojej codzienności? Jeśli tylko masz na to ochotę, zajrzyj na – zebraliśmy dla Ciebie najnowsze propozycje topowych marek. Źródło zdjęć: Paulina Tomasik Z wykształcenia edytor, zawodowo związana z content marketingiem. Czyta, pisze, redaguje. Największa fanka skandynawskich kryminałów, owocowych smoothies i sportu – nie tylko przed telewizorem.
Międzynarodowy Dzień Latarni Morskich to święto, które co roku przypada w trzecią niedzielę sierpnia. W Niechorzu organizowany jest Bieg Latarnika. Uczestnicy muszą jak najszybciej wbiec na latarnie, która ma 208 schodów. Jak mówi Szymon Kral z Urzędu Gminy Rewal, tegoroczny bieg już się odbył i cieszył się wielkim zainteresowaniem. - Zwycięzca wbiegł na latarnię w 36 sekund. Normalnie zajmuje nam to 5-7 minut. Na latarnię morską można wejść do północy, a to zdarza się raz w roku - zaprasza Kral. To jednak nie koniec atrakcji. Trwają właśnie animacje dla dzieci, o godzinie 16:30 odbędzie się koncert zespołu Loversi, a na sam koniec organizatorzy przygotowali dyskotekę pod gwiazdami. To szósta edycja Biegu Latarnika organizowana w Niechorzu.
Tydzień temu na stadionie w Manchesterze odbył się pokaz czystego futbolu. Każdy bał się mrugać, by niczego ważnego nie przegapić. Starcie Manchesteru City z Realem Madryt było najlepszą rzeczą, jaką wówczas można było zobaczyć. Weekend obie ekipy przeznaczyły na aktywną regenerację. Królewscy rozbili Espanyol i przypieczętowali mistrzostwo Hiszpanii. Obywatele udzielili lekcji futbolu Leeds United. Prawdopodobieństwo kolejnego wielkiego meczu było bardzo wysokie, ale to tylko prawdopodobieństwo. Było momentami średnio. Może nikt nie powiedział, że już nie obowiązuje zasada przewagi bramek strzelonych na wyjeździe? Do czasu tak mogliśmy narzekać i marudzić, bo jak odpalili…PARTNEREM PUBLIKACJI O LIDZE MISTRZÓW JEST KFC. SPRAWDŹ OFERTĘ TUTAJReal Madryt – Manchester City. A miał być pościg…Gospodarze nie rzucili się na Manchester City, ale tego należało się spodziewać. To nie w ich stylu. Oni wolą wyczekać, rozeznać się w akcji i zadać decydujący cios, ale dziś z tym był problem. Wyglądało to trochę tak jakby trzymali to co najlepsze na drugą połowę. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana, ale jak na tę stawkę, pierwsza połowa była lekko zmarnowana przez pierwszych minut goście zbierali potężne porcje gwizdów za każdym razem, gdy mieli przy nogach futbolówkę. Grali bardzo rozsądnie, ponieważ pamiętali, że u siebie wypracowali skromną, ale jednak przewagę. Szkoda, że prędko zaczęły się chamskie zagrywki. Casemiro wpakował się w nogi Kevina de Bruyne i piłkarze obu drużyn zaczęli zbierać się wokół sędziego. Nagle Laporte sprzedał delikatnego lepa Luce Modriciowi. Chorwat się wściekł i odepchnął reprezentanta Hiszpanii. Wszystko działo się szybko. Obrońca zaczął się zwijać z bólu, ale była to kiepsko odegrana rola ofiary przemocy. Co ciekawe, sędzia pokazał obu dżentelmenom po żółtej kartce. Inicjatorowi zamieszania się mecz się na chwilę otworzył. Swoje sytuacje mieli Karim Benzema, Bernardo Silva, Gabriel Jesus, ale brakowało dobrego wykończenia. Zdecydowanie lepiej piłką operowali piłkarze Pepa Guardioli. Dobrze radzili sobie z podaniami w pobliżu pola karnego, gdzie potrafili zaznaczyć swoją jakość. Tego samego nie byli w stanie pokazać ich brakowało płynności. Zawodnicy Carlo Ancelottiego grali nerwowo, wiecznie był ktoś spóźniony i nie nadążał za wyjściem do piłki. Ciężko powiedzieć, czy nowych mistrzów Hiszpanii trzymało jeszcze po świętowaniu zdobycia tytułu, czy po prostu mieli gorszy dzień, ale z pewnością nie prezentowali się na miarę potencjału. Byli pozbawieni energii. Los Blancos poruszali się o pół tempa wolniej od piłkarzy Pepa Guardioli. Na przykład zwykle Vinicius urywa się rywalom z dużą łatwością, a pod koniec pierwszej połowy Kyle Walker na trzecim biegu wygarnął mu futbolówkę z dużą łatwością. Podobnie prezentował się Karim Benzema. Zbierał siły na drugą część, a może nie czuł się najlepiej?W końcówce zaczęła się magiaDrugą część gospodarze rozpoczęli akcją, która była sygnałem do ataku. Estadio Santiago Bernabeu zaczęło się budzić. Zarzuty kierowane w stronę piłkarzy Realu w pierwszej połowie zaczęły się częściowo przedawniać. Obrońcy lepiej czytali grę, ale wciąż pomocnikom brakowało szybkości i odwagi. Nieco lepiej grał Luka Modrić. Mógł Real wyprowadzić na prowadzenie, ale zepsuł przyjęcie i skończyło się na westchnięciu. Trochę brakowało mu wsparcia. Toni Kroos ruszał się jak w smole. Casemiro niewiele tak naprawdę w kolejnych minutach ten mecz zdychał. Robiło się sennie, nudno, bez emocji. I nagle… Goście wyprowadzili kontrę, po której wpakowali piłkę do siatki. Piłkarze Carlo Ancelottiego szli na raz i zostali skarceni. Wszystko zaczęło się od przebitki w środku pola. Gundogan zagrał do Bernardo Silvy, który przebiegł samotnie z 30 metrów. Portugalczyk wyłożył piłkę Mahrezowi i spełnił się czarny scenariusz kibiców uciekał, a Real nadal człapał. Człap, człap. Więcej z gry miał zespół, który prowadził. Jack Grealish dwukrotnie przejechał się po całej obronie Królewskich. Raz wybił piłkę Courtois, raz z linii Mendy. Wydawało się, że tak już się skończy, ale nic bardziej mylnego. Nagle fenomenalną piłkę w pole karne posłał Camavinga. Benzema zgrał do środka i Rodrygo dał wyrównanie Królewskim. I zaczęły dziać się cuda. Dwie minuty później Dani Carvajal wrzucił na głowę strzelca pierwszego gola i zrobiło się 2:1! Wow! Cud na Estadio Santiago Benzema – sekret późnego dojrzewaniaDogrywka dla RealuNa początku dogrywka była prowadzona w tempie Królewskich z końcówki drugiej połowy. Co więcej, gospodarze szybko dołożyli kolejnego gola. Wszystko zaczęło się od podania Courtois do Camavingi. Francuz biegł z piłką, i biegł i nikt go nie próbował zatrzymać. Odegrał do boku. Rodrygo zagrał po ziemi do Benzemy, który został sfaulowany w polu karnym przez Rubena Diasa. Sędzia nie miał wątpliwości, przewinienie Portugalczyka było ewidentne. Karę wymierzył ten, który był faulowany. Uderzył na spokojnie, pasóweczką. Zrobiło się 3:1, ale wciąż było sporo czasu do nie miał prawa skreślać angielskiej drużyny, ale nie mieli dużo pary. Pod koniec pierwszej części dogrywki zrobiło się groźnie pod bramką Thiabaut Courtois. Joao Cancelo dośrodkował na głowę Fodena. Anglik dobrze się złożył. Robił, co mógł, ale Belg wyciągnął jego strzał. Dobijał Fernandinho, jednak nieczysto trafił w drugiej części było sporo przerw, ale też momentów, w których można się było zachwycić Camavingą. Dopiero w ostatnich minutach Obywatele zaczęli mocno naciskać, ale mieli dużo akcji z cyklu – no i co z tego. Szybko mijały kolejne sekundy. Santiago Bernabeu czekało już na okrzyk radości i moment ulgi. I doczekało się! Real awansuje do finału po szalonym dwumeczu i irracjonalnych momentach. Carlo Ancelotti i jego piłkarze znów mogą czuć Madryt – Manchester City 3:1 (0:0)Rodrygo 89′ i 90+1′, K. Benzema 93′ – R. Mahrez 73′WIĘCEJ O LIDZE MISTRZÓW:Narodziny „The Special One”, czyli o przygodzie Mourinho w FC PortoGdzie oni teraz są? Niesamowity wyczyn AS Monaco w sezonie 2016/17Krzynówek, Dudek, Warzycha. Najlepsze mecze Polaków w Lidze Mistrzów Najnowsze WeszłoDwóch piłkarzy rozwiązało umowy z Lechią Gdańsk Rafał Kobryń i Witan Sulaeman rozstali się z Lechią. Obaj piłkarze rozwiązali swoje kontrakty za porozumieniem stron. Ta dwójka była wypożyczona do innych klubów. Kobryń cały poprzedni sezon spędził w pierwszoligowej Sandecji Nowy Sącz, dla której rozegrał 23 mecze, strzelając jednego gola. Z kolei Sulaeman był wiosną na wypożyczeniu w słowackim FK Senica. Indonezyjczyk zagrał tam w 12 spotkaniach, zdobywając cztery bramki. Pierwszy zawodnikiem Lechii był […] poleciał na rewanż z Astaną bez trzech zawodników. Jednym z nieobecnych Ivi Lopez Raków Częstochowa dziś w okolicach południa wyleciał do Nur-Sułtanu na rewanżowe spotkanie II rundy eliminacji Ligi Konferencji z Astaną (czwartek, 28 lipca, godz. Do Kazachstanu nie polecieli: Ivi Lopez, Bogdan Racovitan i Deian Sorescu. O sprawie napisał na Twitterze dziennikarz Interii Sport Sebastian Staszewski. Lopez i Racovitan są oszczędzani z powodu drobnych urazów. Z kolei Sorescu pauzuje za dwie żółte kartki, które zobaczył w pierwszym spotkaniu w Częstochowie, które Raków wygrał 5:0. […] powinien mieć rzut karny, Wisła Płock też Niby w poprzedniej kolejce było tylko sześć meczów, więc statystycznie rzecz biorąc szanse na popełnienie błędu przez naszych sędziów były niższe. Na szczęście żaden wynik nie został wypaczony, ale znów byliśmy świadkami dość wyraźnego babola – tak jak w pierwszej kolejce w Częstochowie. Generalnie nie była to kolejka jakoś niesamowicie nasycona kontrowersjami (co i nas cieszy – nie trzeba się produkować), ale kilka punktów zapalnych się znalazło. Zaczynamy od drugiej połowy meczu Legii […] rozwiązał umowę z Juventusem za porozumieniem stron Aaron Ramsey oficjalnie rozstał się z Juve. Turyński klub wydał komunikat w tej sprawie. Niespełna 32-letni pomocnik jest więc obecnie wolnym zawodnikiem. Walijczyk do Starej Damy trafił w lipcu 2019 roku na zasadzie wolnego transferu z Arsenalu. W Turynie wiązano z nim duże nadzieje. Niestety plany pokrzyżowały liczne kontuzje. Przez trzy lata piłkarz opuścił 34 spotkania z powodu różnych urazów. Ramsey w Juventusie zagrał w 69 meczach, w których strzelił 6 […] Łukasz Burliga w rezerwach Widzewa Łódź Łukasz Burliga zamienił Wieczystą Kraków na rezerwy ekstraklasowego Widzewa Łódź. 34-latek już został oficjalnie zaprezentowany jako nowy gracz drugiej drużyny łódzkiego klubu. Klub nie poinformował na jak długo doświadczony piłkarz podpisał umowę. Wiadomo tylko, że do Łodzi przeniósł z powodów rodzinnych, a w przyszłości chce rozwijać się jako trener. Obecnie jest w trakcie kończenie kursu dla byłych ekstraklasowych piłkarzy w Szkole Trenerów PZPN, po którym będzie miał […] medale Polski, dominacja USA i wysoki poziom zawodów. Z czego zapamiętamy MŚ w Eugene? Lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Eugene za nami, nadszedł więc czas ich podsumowania. A to nie jest takie jednoznacznie. Bo jak ocenić cztery medale Polski? Powiedzieć, że to tylko cztery krążki, bo rok temu na igrzyskach w Tokio lekkoatleci wywalczyli ich dziewięć? Czy może, że to AŻ cztery medale? Bo przecież Polacy zajęli wysokie, ósme miejsca w klasyfikacji medalowej i punktowej. Bo kolejny raz okazało się, że jesteśmy w europejskiej czołówce „królowej sportu”. Wreszcie, bo poziom mistrzostw był znakomity, […] powinien mieć rzut karny, Wisła Płock też Niby w poprzedniej kolejce było tylko sześć meczów, więc statystycznie rzecz biorąc szanse na popełnienie błędu przez naszych sędziów były niższe. Na szczęście żaden wynik nie został wypaczony, ale znów byliśmy świadkami dość wyraźnego babola – tak jak w pierwszej kolejce w Częstochowie. Generalnie nie była to kolejka jakoś niesamowicie nasycona kontrowersjami (co i nas cieszy – nie trzeba się produkować), ale kilka punktów zapalnych się znalazło. Zaczynamy od drugiej połowy meczu Legii […] medale Polski, dominacja USA i wysoki poziom zawodów. Z czego zapamiętamy MŚ w Eugene? Lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Eugene za nami, nadszedł więc czas ich podsumowania. A to nie jest takie jednoznacznie. Bo jak ocenić cztery medale Polski? Powiedzieć, że to tylko cztery krążki, bo rok temu na igrzyskach w Tokio lekkoatleci wywalczyli ich dziewięć? Czy może, że to AŻ cztery medale? Bo przecież Polacy zajęli wysokie, ósme miejsca w klasyfikacji medalowej i punktowej. Bo kolejny raz okazało się, że jesteśmy w europejskiej czołówce „królowej sportu”. Wreszcie, bo poziom mistrzostw był znakomity, […] się nie udała. Ronaldo wraca do Manchesteru Kłopoty, kłopoty Ronaldo – tym doskonale znanym cytatem ze świata sportów walki można określić obecną sytuację Portugalczyka. Takich przypadków jest mnóstwo w zasadzie co okienko, ale rzadko się zdarza, aby ucieczkę z klubu planował akurat piłkarz takiego formatu. Albo inaczej – rzadko się zdarza, aby kompletnie nikt nie chciał zatrudnić piłkarza takiego formatu. A w takim właśnie położeniu znalazł się pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki […] getta na salony. Gianluca Scamacca i wymykanie się ograniczeniom Co łączy zdewastowanie samochodów w centrum treningowym Romy, grożenie nożem klientowi baru i piłkarza Serie A? Nazwisko. Gianluca Scamacca za moment stanie się bohaterem głośnego transferu i trafi do West Hamu. W Anglii w końcu będzie mógł na dobre odciąć się od wybryków seniorów rodu, którzy przyłożyli rękę do tego, że napastnik reprezentacji Włoch ma łatkę bad boya. – Zerwałem z nimi wszelkie relacje. Dorastałem z mamą i siostrą, to moja rodzina, nikt […] Reprezentacja kobiet na MŚ bez Smarzek! Malwina Smarzek nie znalazła się na liście powołanych do reprezentacji Polski na drugą część sezonu. A to oznacza, że nie zobaczymy jej również na mistrzostwach świata, częściowo rozgrywanych w naszym kraju. Smarzek, do niedawna liderka kadry, nie zagrała jeszcze meczu odkąd trenerem reprezentacji został Stefano Lavarini. I nie zapowiada się, by miało się to zmienić. Pierwsze powołania. Smarzek zabrakło Przypomnijmy, że brak powołania dla Smarzek już raz wzbudził kontrowersje. Było to w maju, kiedy […] asysty, pierwszy skład. Co wynika ze sparingów dla Listkowskiego? Marcin Listkowski sezon w Serie B kończył jako rezerwowy, a podczas letniego okresu przygotowawczego we wszystkich sparingach grał w podstawowym składzie US Lecce. Co to oznacza dla Polaka? Czy jego sytuacja w klubie z południa Włoch tak bardzo zmieniła się po awansie do Serie A? W ostatnich ośmiu kolejkach 24-letni Listkowski wystąpił tylko trzykrotnie, w sumie zebrał 18 minut. Regres ogromny w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami 2022 roku, kiedy zagrał osiem razy […]
co zdarza sie tylko raz w roku guess 5